*Z perspektywy Michała*
Po wizycie Martyny jestem przekonany, że się zakochałem. Muszę się coś więcej o niej dowiedzieć. Kurczę zabujałem się w dziewczynie, o której nic nie wiem ! Dobra Misiek spokojnie. Musze ją przenieść do pokoju. Wziąłem ją na ręcę (dobrze że jest lekka) i szukałem jej pokoju. Długo nie musiałem bo na piętrze jest tylko łazienka i 2 pokoje. Gdy weszłem do jej pokoju... Martyna miała racje. Największa fanka siatkówki jaką poznałem. Pokój cały w plakatach, wszędzie siatkówka. :D
Położyłem ją na łóżku, a ja poszłem zdrzemnąć się w salonie na kanapie bo już 3:46.
*Z perspektywy Piotrka*
Nie mogę spać. W głowie siedzi mi ten moment, w którym przytulałem się z Martyną. Taka mała jest przy mnie i tak miło z nią spędziłem czas. Ale dzisiaj mamy zakończenie sezonu i wtedy do niej pojadę. Tylko muszę coś kupić. Wymyślę coś później.
*Ranek*
*Perspektywa Piotrka*
Wogóle nie spałem. Przecież to nie możliwe. Dzisiaj spotkanie . Spojrzałem na telefon zobaczyć która godzina 8:30 ! Za godzinę spotkanie ! Poszedłem do łazienki, zebrałem się i pojechałem do sklepu po bombonierkę i kwiaty dla Martyny. Wróciłem do domu ubrać się elegancko i spakować rzeczy na wyjazd. Po 20 minutach byłem gotowy i pojechałem na halę na Podpromiu.
*Z perspektywy Kingi*
Rano obudziłam się w swoim łóżku. O nie ! Michał widział mój pokój a tu są same jego plakaty!
Wogóle ubiorę się i pójdę zobaczyć gdzie on jest. Zeszłam na dół i zobaczyłam Michała jak coś gotuje. Więc zakradłam się po cichu i skoczyłam na niego.
-Jejku! Chcesz żebym zawału dostał ?! - krzyknął śmiejąc się.
-Jakie miłe przywitanie-powiedziałam i dał mi całus w policzek.
-Lepiej ?
-No oczywiście.A co szykujesz ?
-Niespodzianka.
-To ja ide do łazienki.
Uczesałam się, umalowałam i zeszłam spowrotem na dół. Jak weszłam do kuchni Michał zasłonił mi oczy i kazał zgadywać co zrobił. Niestety nie udało mi się.
-Naleśniki !-ucieszyłam się.
-Lubisz ?
-Tak i to bardzo. Dziękuje.
I zaczęłam jeść najlepsze naleśniki jakie kiedykolwiek jadłam.
Nagle zadzwoniła do mnie Ola, koleżanka z podstawówki. Gadałyśmy tyle czasu, że Michał poinformował mnie że rozmawiam już ponad godzinę.No ale jak się nie widziało 5 lat ?
Zamieszkała w Bydgoszczy. Nigdy sie tego po niej niespodziewałam. Rozmawiałyśny o wszystkim. Po chwili Misiek spytał czy mam wolny wieczór. Wydawało mi się to podejrzane ale powiedziałam, że tak.
-O 19 bądź gotowa. Ubierz się ładnie. Przyjade po cb, ale teraz jade do Pita bo tu jest.
-Okej, a gdzie jedziemy.
-Nie powiem.Paaa.
-Pa ;*
Teraz nie moge sobie wmówić że go nie kocham bo się zakochałam po uszy w Dziku. Ciekawe co kombinuje...
*Z perspektywy Martyny*
Siedziałam sobie w salonie i przeglądałam Facebooka. Gdy szłam do kuchni się napić ktoś zadzwonił do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam elegancko ubranego Pita z bombonierkami i czerwonymi różami.
-Cześć.
-Witaj Pit. Byłeś na randce ? - spytałam ze śmiechem.
-Nie czemu pytasz ?
-Bo jesteś tak ładnie ubrany i jeszcze do tego kwiaty...
-Te kwiaty i czekoladki są dla ciebie, a ładnie jestem ubrany bo
miałem zakończenie sezonu i przyjechałem tutaj na kilka dni. Chociaż może na dłużej ? Zobacze. Proszę to dla ciebie.- i wręczył mi kwiaty i czekoladki. Moje ulubione.
-Dziękuje ! Skąd wiedziałeś że to moje ulubione ?
-Nie wiedziałem.
-Dobra. Prosze siadaj. Czuj sie jak u siebie w domu.
-Okej. Sama mieszkasz ?
-Tak.
Rozmawialiśmy długo i uznaliśmy, że wpadniemy do Kingi.
Wyszliśmy z domu i poszliśmy do niej. Zapukałam i otworzyła mi je Kinga ubrana w śliczną biało-miętową sukienkę, z rozpuszczonymi włosami.
-Uuuu a co to za okazja że idziesz tak ślicznie ubrana w rozpuszczonych włosach ?
-Szczerze nie wiem gdzie ide.Michał kazał mi się ładnie ubrać i że mam być gotowa o 19. Więc musze już wychodzić. Nie chce was wyganiać, ale...
-Okej rozumiem. Przyjdziemy kiedy indziej. Miłej zabawy.
-Dzięki. Narazie Misiaku. :*
-Papa ;**
I poszli. Chwilę po tym wyszłam i akurat podjechał Michał. Też elegancko ubrany. Wsiadłam i zawiózł mnie do restauracji. Nikt nigdy mnie nie zaprosił do restauracji.
-Chodź księżniczko.
-Łał a co to za okazja ? Czy ja o czymś nie wiem.
-Może wiesz a może nie.
Nic się nie dowiem. Usiedliśmy przy stoliku. Jedliśmy deser i piliśmy kawę. Po zjedzeniu Michał zapłacił i wsiedliśmy znów do samochodu i pojechaliśmy w bardzo dobrze znane mi miejsce, a mianowicie Jeziorko z Parkiem do którego codziennie wieczorem chodziłam biegać. Usiedliśmy nad brzegiem jeziora. Zachód słońca, piękny widok. Czego chcieć więcej. Nie spodziewałam się tego, ani tej rzeczy ...
-Kinga mam pytanie. Ale obiecuj mi że nie uciekniesz.
-Słucham.
-Czy... zostaniesz moją dziewczyną ?
Jezus. I co mam mu powiedzieć ? nie ma innej opcji musze sie zgodzic. Wiem że tego chcę.
-Tak zgadzam się -powiedział i rzuciłam mu się w ramiona.
-Kocham Cię.
-Ja ciebie też Misiek.
Pocałował mnie. Przy nim czuję się tak wspaniale. Przytulaliśmy się długo. Potem wróciliśmy do mnie. Poszłam do łazienki, przebrałam się w piżamę i poszłam do salonu obejrzeć z Misiakiem film, ale ku mojemu zdziwieniu on już spał. Przytuliłam się do niego i usnęłam.
*Z perspektywy Pita*
Kocham Martynę tylko jak ja jej to powiem ?
Mam pomysł.
-Martyna ?
-Tak Pit?
-Cieszysz się że przyjechałem ?
-Tak oczywiście.
-To super- i ją pocałowałem.
Ona przytiluliła się do mnie i położyliśmy się na kanapie i zaczęliśmy oglądać "Szybcy i wściekli 7". W trakcie filmu Martyna usnęła. Przykryłem ją kocem, a ja położyłen się na podłodze i poszedłem spać.
NA DZISIAJ TO WSZYSTKO. WENA ODMAWIA MI POSŁUSZEŃSTWA, ALE COŚ TRZEBA WRZUCIĆ :* I JAK SIĘ PODOBA ? PISZCIE ^^ KOMENTUJECIE -----> MOTYWUJECIE DO DALSZEGO PISANIA :* DZIĘKI ZA 23 WYŚWIETLENIA <3 BUZIAKI I DOBRANOC ;**
Super czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuń